Emerycie – nie daj się depresji

Emerycie – nie daj się depresji

Emerytura to czas, na który czeka wielu pracujących. Już na kilka, a nawet kilkanaście lat przed przejściem na te specyficzne „wakacje” powstają rozległe plany tego, jak spędzić nowy, wolny czas. Wreszcie bez pracy w wyznaczonych godzinach, ciągłego niewyspania, posiłków w biegu, ciągłej presji: „zrób to i tamto, i jeszcze to”.

W głowie planującego emeryturę pojawia się nadzieja na spełnienie swoich największych marzeń, których do tej pory nie udało się wprowadzić w życie, „bo teraz wreszcie będzie kiedy…” „bo nigdy na to nie było czasu”

 

Czy to naprawdę „nic–nierobienie?”

Zdarza się jednak, że po rzeczywistym zakończeniu pracy, zniknięciu pracowniczych obowiązków z codziennego życia, pojawia się wielkie zdziwienie – „co zrobić z tym ogromem wolnego czasu, jak przyzwyczaić się do nic–nierobienia”?  W takim momencie „uwolnieni” mogą niespodziewanie zejść na drogę ku depresji. Czują się niepotrzebni, bo nagle okazuje się, że świat całkiem dobrze może sobie bez nich poradzić. Pojawiają się stwierdzenia pocieszające, utrzymujące złudzenie dalszego czynnego udziału w kształtowaniu świata: „musimy ustąpić młodszym„, „trzeba się usunąć„, „czas się zbierać„.

 U części osób są to myśli chwilowe, które kończą się wraz z momentem przyzwyczajenia się do nowego trybu życia. U części zostają na stałe – dezorganizują funkcjonowanie społeczne tych osób i  pogarszają ich codzienne samopoczucie.

Ci, którzy chcą uniknąć tej drogi ku depresji powinni zadać sobie pytanie – „co mogę zrobić dla siebie i innych mając tak wiele czasu?”

 

Aktywność – prosta recepta!

Najważniejsze jest zachowanie aktywności i nieizolowanie się. Koniec zawodowego życia należy przyjąć jako naturalny. Nie zaprzecza on nabytym w ciągu życia umiejętnościom i nie oznacza, że nie można się nimi dzielić z młodszymi. Nie oznacza także, że dotychczas mocno zaangażowany pracownik stał się nagle bezużyteczny. Zasłużył on po prostu na odpoczynek. Może więc zająć się wnukami, porozmawiać z przyjaciółmi, uprawiać sporty, czytać książki, pielęgnować ogródek, podróżować, zaangażować się w pomoc innym w formie wolontariatu.

 Przejście na emeryturę nie oznacza wycofania się z aktywnego życia. Oznacza natomiast odnalezienie nowego trybu funkcjonowania, nowych sposobów na działanie, odkrycie nowych przyjemności, które wcześniej – z powodu rygoru pracy – były nieosiągalne.

Pomyślmy jak wiele będzie nam dane jeszcze odkryć. To wszystko zależy od nas. Nie warto podawać się bierności !

A jeśli dopada nas smutek, nie mamy na nic ochoty, przytłaczają nas codzienne sprawy to może warto skorzystać ze wsparcia i udać się na konsultacje prowadzone przez psychologów.