Luteina – na co wpływa i gdzie ją znaleźć

Luteina – na co wpływa i gdzie ją znaleźć

Każda z nas chciałby widzieć lepiej – nie jest istotne czy osoba jest zdrowa, czy nie. Czasem więcej oznacza lepiej. Trening na siłowni może również spowodować pogorszenie się wzroku – jeżeli ćwiczymy dużym obciążeniem, nie pamiętamy o odpowiednim systemie wdech – wydech. Ekstremalny trening na dużych ciężarach powoduje drastyczny wzrost ciśnienia krwi w danej sytuacji, co może mieć także negatywny wpływ na nasze oczy… Tak po prawdzie wiedza dietetyczna, czasem może zastąpić elementy farmaceutyczne – są składniki, które uzyskujemy z pożywienia, a wpływają pozytywnie na nasze oczy, stopniowo polepszając wzrok lub działając oczywiście w sposób profilaktyczny.

Luteina
Luteina jest niezmiernie istotnym składnikiem chemicznym, który znajdziemy głównie w roślinach większości rodzajów – jej źródłem są zatem w szczególności warzywa i owoce. Związek chemiczny będący żółtym barwnikiem roślinnym jest korzystny również dla człowieka. Spytacie pewnie: żółty barwnik? To prawda – najczęściej zauważalnym barwnikiem roślinnym jest chlorofil (zielony), który łatwo można zaobserwować. Jednakże jesienią domeną roślin jest luteina. Odnosząc się do kwestii organizmu ludzkiego, luteina jest niezmiernie ważnym elementem siatkówki oka, a w szczególności plamki żółtej – właśnie w tych miejscach odkłada się w największych ilościach. Zaliczamy ją do karotenoidów, która wraz zeaksantyną jest bardzo silnym przeciwutleniaczem neutralizującym aktywność i ataki agresywnych wolnych rodników typu tlenowego (np. rodniki hydroksylowe). Żółty filtr oka pełni funkcję absorbującą promieni UV oraz UVB.

Wzmacnia mechanizm ochronny siatkówki, a suplementacja nią wzmacnia funkcjonowanie plamki żółtej. Dodatkowe przyjmowanie jej zmniejsza ryzyko uszkodzeń oka oraz minimalizuje ryzyko pogłębiania się zaćmy, czyli zmętnienia soczewki. Zwiększona aktywność wolnych rodników lub pozostawienie w spokoju ich działań bez żadnej profilaktyki, rzecz jasna znacznie przyspiesza rozwój zaćmy. Przyjmowanie luteiny może wpłynąć również na zmniejszenie ryzyka występowania chorób nowotworowych układu krążenia. Jako barwnik pozyskiwana jest w szczególności z Aksamitki Wysokiej i Goździka Indyjskiego.

Dla kogo luteina, w jakich dawkach i jakiej postaci?
Karotenoid ten polecany jest w szczególności osobom, które narażone są na duże i długie dawki promieniowania – na przykład tego generowanego przez ekrany komputerów itp. Profilaktycznie powinni przyjmować ją również Ci, którzy ekstremalnie ćwiczą na siłowniach w oparciu o duże ciężary (już nie wspominam o osobach nie przestrzegających zasad oddychania oraz techniki wykonywania) – zawsze to lepiej mieć coś w zapasie. Uwaga osób palących oraz kobiet, które przeszły już w stan menopauzy, również powinna skierować się w stronę luteiny. Jeżeli dieta jest bardzo uboga w owoce i warzywa, to polecam zmienić ten nawyk żywieniowy. Wspominałem wcześniej o zaćmie – zazwyczaj ukierunkowuje się ona już na samym początku życia, więc warto byłoby chyba spowolnić procesy jej postępowania. Poziom i stężenie luteiny niestety nieciekawie zmniejszają się w miarę postępujących procesów starzenia się – wraz z wiekiem coraz bardziej stajemy się narażeni na przykład na szkodliwe działanie światła niebieskiego w odniesieniu do naszych fotoreceptorów.

Największe zasoby luteiny, jak zapewne się domyślacie, posiadają owoce i warzywa koloru żółtego, pomarańczowego oraz zielonego. Zanotowano spore dawki między innymi w:

• szpinaku,
• brokułach,
• selerze,
• papryce,
• dyni,
• sałacie,
• pietruszce,
• brukselce,
• mango,
• brzoskwini,
• papai.

Znaleźć można ją także w produktach pochodzenia zwierzęcego, takich jak żółtka jaj. Jest ostatnimi czasy, w porównaniu do ubiegłych lat, znacznie bardziej dostrzegalnym i kupowanym suplementem w postaci preparatów – znajdziemy zatem luteinę w aptekach i sklepach z suplementami. Spotykamy ją jako składnik kompleksów witaminowo-mineralnych, kompleksów antyoksydacyjnych oraz samą luteinę jako monopreparat. Dawka zalecana, w zależności od potrzeb, stanu zdrowia, trybu życia oraz aktywności fizycznej, oscyluje w granicach 10-50mg na dobę. Zazwyczaj do dawki zalicza się również ilości związku uzyskane z produktów żywieniowych występujących w posiłkach codziennej rozpiski.

Co jeszcze jest istotne?
Bardzo dobrze sprawdza się w stanach, gdy naszym celem jest obniżenie ciśnienia tętniczego oraz w profilaktycznych zabiegach w stosunku do takich chorób jak miażdżyca i niedokrwistość. Przeprowadzone badania statystyczne mówią, że luteina pomogła znacznie większej ilości osób o niebieskiej oraz ogólnie osobom o jasnych oczach. Wiadomo, że pomocna jest dla wszystkich, aczkolwiek statystycznie rzecz ujmując, tak to właśnie wygląda. Można także znacznie zwiększyć jej skuteczność w kwestii pożytecznego działania na oczy i wolne rodniki. W jaki sposób? Proste: najlepiej przyjmować ją w kompleksach z innymi pomocnymi substancjami lub jako monopreparat suplementując się:

• kompleksami witaminowo-mineralnymi,
• beta karotenem,
• cynkiem,
• witaminą C,
• selenem (występującym zazwyczaj w preparatach kompleksowo-luteinowych),
• tauryną,
• bioflawonoidami.

Zakończenie
Trenując, pracując, żyjąc – zatracamy się sprawami bieżącymi, które aktualnie wydają nam się najważniejsze. Oczywiście mamy rację co do tego co jest ważne, a co nie na daną chwilę. Aczkolwiek… Wypadałoby też wybiec w przyszłość i zadbać o profilaktykę, odpowiedni rozwój nie tylko mięśni, portfele i szarych komórek – oczy są również ważne i wątpię, że bez nich (w trakcie życia) dawalibyśmy sobie tak świetnie radę. Czasem warto zainwestować kilka złotych i upiec kilka pieczeni na jednym ogniu – to nie tylko dla ochrony wzroku. Każda osoba ćwicząca stosunkowo długo oraz interesująca się aspektami żywieniowo-treningowymi zna pozytywne wartości płynące z antyoksydantów. Jeżeli nie, to wypadałoby się dowiedzieć!