Czy kawa to narkotyk XXI wieku?

Czy kawa to narkotyk XXI wieku?

Młodość umyka, zdrowie umyka, a my gonimy dalej zajączka. Gonimy, a toto wciąż ucieka i dystans wydaje się powiększać.

Bo możne trzeba przystanąć? Przystanąć i pomysleć logicznie… Może nie tędy droga…?

A którędy??? No na skróty!!!

Długo tak będziemy latać na kawie i innych stymulantach, coby wszystko dogonić? Długo jeszcze? W 2022 roku Ty dalej gonisz? Po tylu latach pedałowania za zdrowiem i pieknym wyglądem, Ty jeszcze nie zrozumiałeś/łaś?

To wszystko co cię sztucznie pobudza to nic innego jak jedno wielkie kłamstwo. Ściema! Niczego nie dogonisz, dopóki kawa będzie odbierać Ci rozum, a za zdrowiem zostanie tylko nędzna smużka kurzu.  Nie mówiąc już o urodzie.

Czasami tak się zastanawiam, czemu ludzie nie walną sobie ścieżki amfetaminy odrazu? Ta to dopiero daje kopa w tyłek. Fruwasz po niej? Kawa, jak ma Cię pobudzić to tak trochę średnio to robi, a uzależnia tak samo. Bo co, bo amfetaminka zabroniona? Dlaczego? Dlaczego amfetaminka zabroniona a kawusia nie? Jedno i drugie to narkotyk, więc o co chodzi? Jedno i drugie nie poprowadzi Was do sukcesu, a w zupełnie innym kierunku. Co jakiś czas pojawiają się przecudowne wieści, że kawusia serducho chroni… i lejemy. A koncerny zarabiają. Zarabiają takie pieniądze moi drodzy, że to chyba jasne, że stać ich na lobowanie w rządach, światowych organizacjach zdrowia i mediach, co nie?

Kawa jest narkotykiem! Kawa zakwasza organizm. Kawa owszem daje kopniaka, ale na 2-3 godziny. Potem to co dzieje się z organizmem, kiedy działanie sie kończy i rozpoczyna kac, wymaga kolejnej dawki. Każda dawka rozstraja Ci metabolizm. Raz go podkreca, raz spowalnia. Czy nie wydaje Ci sie to szkodliwe? Kawa to psychoaktywny alkaloid. Jesteście po niej pobudzeni ponieważ przyspiesza bicie serca i ciśnienie. Dlaczego???? Ponieważ organizm potrzebuje jaknajszybciej pozbyć się toksyny. Dlatego pompuje ze zdwojona siłą. I dlatego wydaje Wam się, że Was rozbudziło. Po czym kiedy już ciało pozbędzie się tej trutki opada zmęczone i osłabione, a Wam wydaje się wtedy, że „o jej, ale mi się spać chce… muszę się napić kawy” Nie tędy droga moi drodzy.

Kiedy budzicie się rano wyspani… WYSPANI! – to najważniejsze – i przez chwilę wydajecie się sobie niezdolni do życia, zamiast sięgnąć po kawę to:

po pierwsze: napijcie się wody. Dwie, trzy szklanki z sokiem z cytryny
następnie, na śniadanie zróbcie sobie szejka bananowego. Banany – z 5, dodajcie do tego zielonego: jarmuż, szpinak, sałata- gwarantuję wam, że nie zmienia smaku banana na wstrętny, co to się Wam może wydawać-  dolejcie tyle wody ile chcecie, aby uzyskać ulubioną konsystencję i ZBLENDUJCIE.

Zacznijcie pić i zobaczcie, jak zaczynacie żyć. Nie łapcie się ślepo, automatycznie za ekspres do kawy a zróbcie sobie szejka. Zmieńcie to nałogowe błędne koło i zacznijcie funkcjonować lepiej.

Możecie nie wypić wszystkiego na raz. Przelejcie sobie w bidon, który można kupić np.: w Auchan za 16 zł i weźcie ze soba gdziekolwiek idziecie.

Dlaczego odżyjecie???

Mózg potrzebuje paliwa do pracy, a paliwem dla mózgu jest glukoza. Prosty cukier znajdujący się w owocach. Cukier ten dostarczony w postaci bananów,szybko do niego dobiegnie i mózg wystrzeli do roboty jak z procy. Dlatego mówi się, że soki owocowe najlepiej pić rano. I soki wyciskane w wyciskarce i koktajle, nie tylko rano, ale kiedy macie ochotę. Będziecie w pełni sił przez cały dzień. Po kawie jesteście elektryczni, ale mózg śpi, a to jest dla Was po prostu niekorzystne, delikatnie mówiąc.

Chcesz się rano pobudzić? Woda i owoce. Dołóż jeszcze kilka szybkich przysiadów i zacznij naprawdę żyć!

Po kawie lecisz przez chwilę, bo to tak jakby Cię ktoś w tyłek kopnął. Kawa nie daje Ci nic, prócz narkotycznego haju. Tak to należy nazwać i rozumieć. A wiadomo jak po latach brania narkotyków wyglądają twarze narkomanów. Gdybyście ćpali kofeinę na gramy, Wasze twarze zmieniały by się tak samo jak tej osobie tutaj na zdjęciu: 

Ćpacie jej w mniejszych ilościach, kulturalnie w kawiarni więc i proces przebiega wolniej. Ale przebiega! Kawa niszczy tak samo, tylko wszyscy jesteśmy uzależnieni i niszcząc się tak jak wszyscy dookoła, trudno nam zauważać różnice. Dlatego starość fizyczna wydaje się być normą, a taka 73 letnia Linda Wood-Hoyte  (na zdjęciu po prawej), jakimś ewenementem.

Jeszcze jedno: doskonale rozumiem jak przyjemne jest posiedzonko w kawiarni przy filiżance kawusi. Sama brałam udział w tym procederze. Kiedy zdecydowałam rzucić nałóg, nie za bardzo wiedziałam czym to zastąpić. W domu piję zioła lub kawę zbożową, ale w knajpach… ciężko znaleźć. Herbata, nawet zielona zawiera kofeinę więc nie jest to rozwiązanie. Więc zamawiam miętę. Soki świeżo wyciskane… A gdy nie mają, to po prostu wodę. Jak myślicie: czy jestem strasznie zaspana po takiej uczcie?